Poniedziałek
Podróż
Wtorek
ER 8,7 km; 45:21; 5:12/km; 72%; TRIMP 63; eVO2max 52,84; 166 spm; 1,16 m
No tak. Po prostu potrzebowałem wyjazdu. Nie wszystko działa jak należy, ale zupełnie inne odczucia. Tutaj się w ogóle lepiej oddycha. 8-10 stopni mniej.
Środa
9,3 km; 46:15; 4:59/km; 78%; TRIMP 82; eVO2max 50,78; 166 spm
w tym interwał 10x30sek./30sek. Odcinki aktywne wyszły średnio po 3'49/km. Pierwszy interwał czy też zabawa biegowa - jak zwał tak zwał, od bodajże początku maja. Cieszę się.
Tego dnia wpadło jeszcze trochę aktywnego pływania w morzu. Takie trochę "pierwsze koty za płoty" - nieco ponad 11 minut.
Czwartek
Gravel 28,2 km; 1:02:39; 27,0 km/h; 66%; TRIMP 66
Objazdówka po okolicy - głównie asfalt, ale trochę było pod górę (170 metrów) i pod wiatr. Miało być luźno, a wyszło trochę pracy mięśniowej.
ER 1,0 km 5:37 5:30/km 67 % 6 166 spm 1,09 m
ER 1,0 km 4:54 4:43/km 70 % 6 168 spm 1,26 m
Dwie krótkie przebieżki z synem (nad morze i z powrotem). Młody ma jeszcze niewielką wytrzymałość, choć na tle rówieśników pewnie dość niezłą. Ale odejście ma piorunujące. Jak puści nogę, to wchodzi grubo poniżej 3 minut na kilometr na dużym luzie.
Piątek
ER 9,8 km; 51:54; 5:19/km; 73%; TRIMP 73; eVO2max 50,87; 166 spm
Bieg spokojny z kilkoma przebieżkami. Odczucia pozytywne. Początek sztywny i nieco drewniany.
Sobota
LT 11,0 km; 55:22; 5:02/km; 80%; TRIMP 109; eVO2max 48,16; 168 spm
w tym 5x5min./1:30
1. 1,14 km; 5:00; 4:24/km
2. 1,16 km; 5:00; 4:19/km
3. 1,17 km; 5:00; 4:17/km
4. 1,18 km; 5:00; 4:14/km
5. 1,21 km; 5:00; 4:09/km
Dobre odczucia. Cieszę się ogromnie z tego treningu. Pierwszy tego rodzaju od 3 miesięcy.
Niedziela
Generalnie luz. 15km rowerowania familijnego. Piątek, sobota, niedziela to także trochę aktywnego pływania w morzu.