Kilometraż/czas:
Notatki po treningach biegowych
Środa (Easy Run) 11.1 km, @4'56, 77%, VO2max 51,64 Gdyby nie czucie Achillesa to bardzo luźno. Przed treningiem wykonany protokół Alfredsona na obie nogi plus 4x40 sek napięcia izometrycznego w formie wspięcia na palcach lewej nogi plus 5 minut pracy z czerwoną taśmą w marszu na ogrodzie. 3 razy musiałem się zatrzymać bo oba pośladki bolały. Wydaje się że pobudzenie trzymało cały trening z przerwami. Zobaczymy jutro. Wracając do Achillesa, cały trening jakoś go czuć ale nie było potrzeby zatrzymywania. Lewa noga bardziej szura. Może to właśnie efekt tej kontuzji?
Czwartek (Easy Run) 11.2 km, @4'50, 76%, VO2max 53,86 Bieganie z pracy do domu. Przed biegiem 5minut pracy z czerwoną taśmą. Tak jak poprzednio w marszu. Po ok. 2 minutach musiałem robić krótkie przerwy, bo poślady bolały. Po tej mobilizacji efekt luźnego biegu niemal do końca. Po 7-8km zaczęło coś się zmieniać ale po wbiegnięciu na asfalt wróciło. Niestety Achilles wciąż odczuwalny więc komfort był zaburzony. Nie mam nic przeciwko, żeby biegać easy w takich tempach 😉
Sobota (Fartlek)
2,9km trucht + rozgrzewka, 5,4 km 10x1'/1'30, 2km schłodzenie
Wcześniej w domu zrobiony protokół Alfredsona z hantlem 7,5kg w dłoni. Obie nogi na zmianę. Na ogrodzie taśmy ~ 5-6 minut z krótkimi przerwami w marszu. Przed akcentem normalna dynamiczna rozgrzewka. Dziś tętno podwyższone. Chyba pogoda. Trochę parno. Minutówki dość szybko. Achilles przeszkadza. Starałem się biegać z luzem. Szczególnie w nodze podporowej. Trzeba ten trening jeszcze powtórzyć i zaczynać zdecydowanie wolniej, za to luźno. Nie umiem na razie określić, czy praca z taśmami coś zmienia. Chyba trzeba by zrobić jakieś nagranie. Łydka po treningach luźna i bezbolesna, więc może to jest jakiś efekt taśm. Z drugiej strony jest obcięty kilometraż i od Frassatiego zero podbiegów.
Niedziela (semilong run) 12km (@5'06) + 1,5km (@5,22) Ciężki trening ze względu na odczucia związane z Achillesem. Ból nasilił się pod koniec treningu. Dlatego wcześniej przerwałem. Potem dotruchtałem. Wcześniej taśmy plus rozgrzewka Achillesa z treningiem izometrycznym. Ten trening izometryczny niewiele daje. Tzn. brak efektu przeciwbólowego. Pobudzenie taśmami odblokowuje struktury dzięki którym łatwiej się biegnie ale chyba też trochę odciąża Achillesa. W drugiej części wybiegania zrobiłem eksperyment z taśmą związana na trzy wokół bioder. Pozytywne odczucia. Chyba mniej się czuje Achillesa, bo po zdjęciu czucie ścięgna było większe. Potem efekt taśm zanikł i nasilił się ból. Trening zakończyłem wcześniej. Na razie spokojnie z tym Achillesem. Początek terapii protokołem wiąże się z nasileniem bólu. Cały tydzień na obserwacji. Nie chcę na razie rezygnować z biegania, ale ograniczę kilometraż dzienny do max 8-10 km.