Poniedziałek
ER 10,3 km; 55:17; 5:24/km; 73%; TRIMP 77; eVO2max 50,21; 164 spm; 1,13 m
Spokojne bieganie po wczorajszym teście. Odczucia nawet niezłe.
Wtorek
Gravel do Chałup trasą przez Rozewie: 28,5 km; 1:09:42; 24,6 km/h; 63%; TRIMP 62
Gravel z Chałup trasą przez Łebcz: 30,9 km; 1:06:43; 27,8 km/h; 66%; TRIMP 68
Powrotna trasa dużo fajniejsza. Ścieżka na Rozewiu rozwalona przez korzenie.
Środa
BNP 10,0 km; 48:19; 4:50/km; 82%; TRIMP 103; eVO2max 49,11; 166 spm; 1,25 m
Młody znowu wyciągnął mnie na bieżnię, więc z "braku laku" pobiegałem sobie tempem narastającym.
1. 1,00 km; 5:17/km; 71%; 168 spm; 1,12 m; 53,15
2. 2,00 km; 5:06/km; 79%; 168 spm; 1,16 m; 47,89
3. 3,00 km; 4:33/km; 80%; 166 spm; 1,31 m; 53,89
4. 4,00 km; 4:33/km; 84%; 169 spm; 1,30 m; 50,33
5. 5,00 km; 4:31/km; 85%; 168 spm; 1,32 m; 49,82
6. 6,00 km; 4:27/km; 86%; 166 spm; 1,34 m; 49,98
7. 7,00 km; 4:25/km; 87%; 168 spm; 1,34 m; 49,24
8. 8,00 km; 4:11/km; 89%; 169 spm; 1,40 m; 50,80
9. 9,00 km; 5:46/km; 78%; 163 spm; 1,04 m; 42,37
10. 10,00 km; 5:26/km; 80%; 165 spm; 1,08 m; 43,71
w tym ostatnia 200-setka w 38 sek.
Odczuć nie pamiętam. Trochę ociężałe bieganie. Ale tak mam często jak biegam wieczorem (wyższa waga).
Czwartek
Bardzo spokojne, pożegnalne gravelowanie (24,6 km).
Piątek
Pożegnalny easy run.
12,0 km; 1:01:52; 5:09/km; 75%; TRIMP 98; 50,84; 162 spm
Początek nieco drewniany, ale potem się wszystko nieco naoliwiło.
Sobota
ER 8,6 km; 44:00; 5:08/km; 75%; TRIMP 70; eVO2max 50,93; 158 spm; 1,23 m
Powrót na domowe ścieżki (Olszynka Grochowska). Fajny luz. Dawno takiego nie miałem. Bardzo przyjemne bieganie. Podbieg na Marsa po @3:45.
Niedziela
Luz. Totalnie nic.