• Bieganie: 44,1 km 3:49:21 5:12/km 78 % 422 158 spm 1,20 m 
  • Gravel: 81,0 km 3:46:05 21,5 km/h 52 % 114 
  • 2x stretching/mobilność: 24:16
  • 2x Trening siłowy (góra): 34:55
  • Efektywne VO2max Runalyze (śr. tygodniowa): 50,96 -> 50,56
  • Efektywne VO2max Runalyze (śr. z 30 dni): 49,96 -> 50,43
  • Suunto App: pułap 54.1, CTL 70, ATL 62, TSB 2
  • BMI 22,5 -> 22,6

Poniedziałek

Gravel praca/dom (21 km). Luźne kręcenie. 

Wtorek

ER 11,0 km; 55:55; 5:06/km; 76%; TRIMP 95; eVO2max 50,75; 162 spm

w tym 5 x 25s @ 15.8 km/h 3'47 min./km Śr. 128 (Maks. 135) ud/min / 1Min. 10s Śr. 137 ud/min

Dość luźno. Fajne rozbieganie z szybszymi wstawkami. Rytmy trochę nienaturalnie. Szukam ciągle tej naturalności w szybszym biegu. Na razie słabo to wychodzi.
Od kilku dni siedzi mi ból na wysokości lewej łopatki (chyba mięsień czworoboczny). Ciekawe czy to efekt zabaw z koordynacją łokciem, czy raczej przeciążenie po intensywnych 5-tkach, gdzie na zmęczeniu nie kontroluje się pracy rąk i górnej części ciała. 

Środa

Gravel praca/dom (16,6 km). Luźne kręcenie. 

ER 25min + 10xHILLS/FULL REST + ER / rytmy 5x20"/40"

wykon: 10,9 km; 59:01; 5:24/km; 77%; TRIMP 104; 156 spm 

w tym:

1. - - 0,22 km 0:47 3:38/km +1:46/km - - - - - -
2. - - 0,22 km 0:46 3:32/km +1:52/km - - - - - -
3. - - 0,21 km 0:48 3:45/km +1:39/km (mod 4-1-1-1)
4. - - 0,22 km 0:46 3:32/km +1:52/km - - - - - -
5. - - 0,21 km 0:46 3:37/km +1:47/km - - - - - -
6. - - 0,21 km 0:44 3:32/km +1:52/km - - - - - -
7. - - 0,21 km 0:44 3:28/km +1:56/km - - - - - -
8. - - 0,21 km 0:45 3:32/km +1:52/km - - - - - -
9. - - 0,21 km 0:43 3:23/km +2:01/km - - - - - -
10. - - 0,21 km 0:43 3:24/km +2:00/km

na koniec: 5 x 20s @ 17.8 km/h 3'22 min./km Śr. 133 (Maks. 137) ud/min / 40s Śr. 143 ud/min;

Zaczął się czas biegania po zmroku, zatem jak podbiegi, to wiadukt Marsa. Większość wykonana w modzie (2-1-1-1) i powiem szczerze, że wreszcie weszło to idealnie. Dobrze były skoordynowane wydechy z łokciem. Na rozbieganiu sprawdzałem również schemat 4-1-1-1, bo przy wolniejszym tempie dwa kroki na wdech to dla mnie trochę za mało. Tempa podbiegów wyszły między 3:23/km a 3:45/km. Ten najwolniejszy wyszedł raz i był wykonany w schemacie 4-1-1-1, więc coś na rzeczy jest. Na zbiegu wrażenie wkrętki pojawia się gdzieś dopiero po 6-7 powtórzeniu.

Czwartek

luz

Piątek

3x3km / 4-5min

Mega mocny wiatr w kierunku wschodnim. Już na rozgrzewce wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Stawiał na 3, 5, 6 i 9 km. Trening przez to kompletnie położony. Trudno określić z tego tempo docelowe. Trzeba dychę lecieć na samopoczucie. Szkoda w ogóle wklejać tempa.

Sobota

ER 8,2 km; 45:22; 5:32/km; 71%; TRIMP 61; eVO2max 50,36; 156 spm; 1,16 m

Niedziela

Zrezygnowałem z treningu biegowego na rzecz roweru. Wyszło 43,4 km tj. prawie 2h pracy tlenowej, połączone z wizytą na cmentarzu.

Dość późno okazało się, że trasa Biegnę dla Niepodległej zmieniła się i to dość znacznie. Pod kątem życiówek raczej na spory minus. U mnie nawet w optymalnych warunkach nie ma szans na życiówkę, więc tym bardziej nie będę się jakoś specjalnie napinał. Potraktuję start mocno ale będę starał się popracować nad kontrolą wysiłku - z tym mam już od dłuższego czasu spory problem. Niech będzie z tego startu jakiś pożytek.

Previous Post Next Post